Ewa Pawela w najnowszym swoim wideo mówi o tym aby naukowcy przerwali zmowę milczenia. A w nim stara się poruszyć sumienie oprawców i ludzi co przyczynili się do rozwoju tej technologii. Z mojej perspektywy i doświadczeń jakie przeżyłem jest to bardzo naiwne. Nic takiego się nie stanie. Do tak niskiego poziomu sumienia może przemówić tylko bezpośredni nakaz zaprzestania i zakaz takich praktyk wydany przez rząd sprawujący władzę. Ci ludzie nie mają moralności i sumienia, które sprawia, że nie krzywdzą innych osób. Myślę nawet, że w ich własnej psychice to co robią nie jest złem wobec drugiej osoby, nie odczuwają tego jako zadawanie cierpienia drugiej osobie.
Chodzi mi tu o moje wierzenie, że nie powinno się krzywdzić innych, które towarzyszy mi przez całe życie. Po latach z mind control z niedowierzaniem zaczynam otwierać oczy na osoby, które są w stanie nieustannie zadawać cierpienie fizyczne i psychiczne i w swoim umyśle nie traktować tego jako coś złego. Jest dla mnie zaskakujące to, że ktoś może mieć zupełnie inną perspektywę na krzywdzenie innych. Wydaje mi się oczywiste, że niekrzywdzenie ludzi jest jakimś standardem moralnym. Tym bardziej, że w części tej technologii kontroli umysłu jaka jest na mnie rozwijana utrzymują w mojej głowie swoje obrazy, kogoś kto nie robi takich rzeczy. Tym bardziej jest to dla mnie mentalnie trudne. Jak sobie radzić z kimś kto cię maltretuje a w mojej głowie używa osobowościowych profilów, w których przedstawia się jako ktoś mądrzejszy niż krzywda?. Myślę, że ta część tej technologii jest rozwijana także by kontrolować młodych ludzi, którzy jeszcze niewinnie i nieświadomie są przekierowywane przez własny umysł do wierzenia, że tacy ludzie (te profile osobowościowe niby „nie oprawców”) nie czynią krzywdy innym.
Wyobraź sobie, gdy tworzenie tej technologii zostanie zakończone i np. Twój syn czy córka będzie słyszał kogoś takiego w swojej głowie przez całe życie. Przydzielą Twojemu dziecku „operatora” na całe życie. Będzie mu mówił co robić i będzie manipulował Twoimi emocjami, myślami i decyzjami już od małego. Takie młode osoby też były podpinane już jako moi „operatorzy” pode mnie. Bawili się mną jak zabawką. Często ich podpinali i upominali jak za bardzo zaczęły szaleć, upominali jak małe dzieci właśnie już z podpiętym operatorem pod nie same. Jak takie dziecko będzie znało różnice między tym kogo słuchać a kogo nie? Kiedy gdy krzywdzi kogoś słyszy tylko niewinne matczyne upomnienie (które słyszę czasem od nich po 50 razy dziennie i od którego mi się już rzygać chce bo katują mnie tym głosem od miesięcy), które zupełnie nic nie zmienia w jego zachowaniu. To takie dziecko nauczy tego, że takie rzeczy są zupełnie akceptowalne a jeżeli to będzie dla niego niczym to do jakich czynów go przygotowują w przyszłości.
Kręgosłup moralny nowego pokolenia
Jaki kręgosłup moralny ci oprawcy tworzą dla nowego pokolenia? Pokolenia, które bez czyjeś zgody może wejść w umysł i manipulować nim bez żadnych konsekwencji. Chociaż sam jestem ofiarą kontroli umysłu to przeraża mnie ta wizja przyszłości życia w takim społeczeństwie. Naszą nadzieją to, że ludzie się przebudzą i otworzą oczy na krzywdę ludzi w tym projekcie kontroli umysłu. Ale ludzie nie chcą nawet słyszeć o tym, że to się dzieje. Chcą by im argumentować to co ofiary mówią. To trochę jak ktoś leży w cierpieniu koło nich i zwija się z bólu a oni chcą by im jakiś argument przytoczył by ich system wierzeń zaakceptował taką możliwość tortury. Widzę to po swojej rodzinie i niedowierzających ludziach na grupie facebookowej chociażby STOPZET-u. Wyrobili sobie opinie na ten temat i chcą by ktoś jak potulny piesek lepiej argumentował ich pojęcie na tematy kontroli umysłu i stalkingu i udowadniał im prawdę.